Burmistrz Trzcianki, w święto Trzech Króli, uraczył nas emocjonalnym wpisem w mediach społecznościowych. Poskarżył się całemu światu, że jest mu źle. Nawet wspomniał coś o ciosach w plecy. Dla podkreślenia jak mu źle, wspomniał, że to nie pierwszy cios.
No mamy prawie trzcianecki dramat.
W swoim dramatycznym wpisie standardowo wymieszał wątki.
Wspomniał o Społecznej Inicjatywie Mieszkaniowej, której z tego co wiemy, nikt nie chce zatrzymać. Pewnie SIM powstanie, ale kiedy, w którym miejscu to się dopiero okaże.
Poskarżył się na przewodniczącego Rady Miejskiej Trzcianki, że ten chce przestrzegać prawa. TU dostrzegamy problem, bo jak się nie wykonuje uchwał rady to trudno zrozumieć, że ktoś inny chce przestrzegać prawa.
Wspomina także o pieniądzach. Słusznie, warto przypomnieć o ponad 6 tys. podwyżki wynagrodzenia burmistrza. Podwyżki, bo całość wynagrodzenia to ponad 17 tys. złotych!!!
Burmistrz wspomina także o jakimś „wycięciu” przez wojewodę.
Ten wątek jest najciekawszy. Brzmi to z jednej strony groźnie, z drugiej jednak przezabawnie w ustach burmistrza.
O co chodzi tak naprawdę z tym pismem do wojewody?
Należy wrócić do czerwca 2021 r. Wtedy mieszkańcy wystosowali do burmistrza petycję domagając się między innymi usunięcia półkul. Burmistrz uznał, że oczekiwanie usunięcia półkul nie zasługuje na pozytywne rozpatrzenie.
23 czerwca 2021 r. wpłynęła skarga mieszkańca na działalność Burmistrza Trzcianki.
Przewodniczący Komisji Skarg, Wniosków i Petycji zwrócił się do starosty o ustosunkowanie się do tej kwestii. Zalecenia Komisji ds. Organizacji i Zarządzania Ruchem Drogowym były druzgocące dla burmistrza. Półkule należało usunąć w terminie 30 dni.
Burmistrz poprosił radnych i obiecał, że sprawę załatwi ze starostą. Złożył kolejny projekt organizacji ruchu, który nie uzyskał akceptacji starosty. Podczas sesji tłumaczył, że sam go wycofał. Niby wycofał, ale trochę za późno, bo starosta podjął decyzję negatywną wcześniej.
Ostatecznie radni Rady Miejskiej Trzcianki 28 października 2021 r. uznali skargę za zasadną i powierzyli wykonanie uchwały przewodniczącemu.
Burmistrz beztrosko po uznaniu zasadności skargi stwierdził na sesji, że „bierze półkule na siebie”.
Przewodniczący ma obowiązek wykonania uchwały, czyli zwraca się do burmistrza o usunięcie półkul. Jeżeli burmistrz jest bezczynny lub nie chce wykonać uchwały przewodniczący powinien zwrócić się do organu nadzoru (wojewody) z wnioskiem o wezwanie Burmistrza Trzcianki do zaprzestania naruszeń ustaw.
To jest to pismo, które pan Jaworski umieścił w mediach społecznościowych.
Przypomnijmy, że w sytuacji powtarzającego się naruszenia Konstytucji lub ustaw przez burmistrza wojewoda posiada uprawnienie do wezwania burmistrza do zaprzestania naruszeń (art. 96. ust 2. ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 1372 ze zm.).
Należy zapoznać się z całością pisma przewodniczącego, który w sposób profesjonalny uzasadnił swój wniosek do wojewody.
Co może teraz zrobić wojewoda?
Mamy kilka możliwości, chociaż tak naprawdę nie wiemy, bo sytuacja jest niespotykana. Nikomu raczej nawet się nie śniło, że burmistrz może zlekceważyć zalecenie starosty czy uchwałę rady. To są rzeczy niepojęte, aby burmistrz w tak ewidentny sposób naruszał prawo.
Może burmistrz pisząc o tym „wycięciu” miał na myśli swój strach po naruszeniu prawa. Tego też nie jesteśmy pewni.
Warto również dodać, że ulica Plac Pocztowy znalazła się na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa, ze względu na niewłaściwą infrastrukturę drogową. Mówiąc prościej Plac Pocztowy stał się miejscem niebezpiecznym, ze względu na upór burmistrza i nieusunięcie półkul.